O wierszach z różnych recenzji
„Wiersze są twarde i chropawe, jak on. Dosadne, trafne i zuchwałe, jak on. (...) Nie przebierają w słowach. (...) Może przypadną do serca ludziom, którzy cenią prostotę i szczerość”.
(Jan Sztaudynger, z przedmowy do pierwszego tomiku poezji L. Turkowskiego Krzyż na rozdrożu, Biblioteka Wici Wielkopolskich, Poznań 1935.)
„Turkowski jest poetą regionalnym. To nie ulega wątpliwości, choć jego wzloty wychodzą ponad region...”
(Henryk Kumienk, Regjon twórczy, Biblioteka Wici Wielkopolskich, Poznań 1936, s. 72)
„Wybitniej zapowiada się Leonard Turkowski, mimo chropowatości swych - jak je sam nazywa - „twardych pieśni”, nieraz biorący mocny ton z trafnym uderzeniem w strunę nie ograną (...)”
(Kazimierz Czachowski: Najnowsza polska twórczość literacka 1935-1937, Państwowe Wydawnictwo Książek Szkolnych we Lwowie, 1938, s. 232)
„W „Talerzu z jabłkami” reportażowa „martwa natura” nie tylko koegzystuje z refleksyjnością wierszy wieku dojrzałego i z liryką młodzieńczych, „cygańskich” wierszy, ale można też (...) mówić o wzajemnym uzupełnianiu się różnych sposobów (...) widzenia spraw ludzkich i tego wszystkiego, co człowieka otacza, a co nazywamy ojczyzną.”
(Edward Martuszewski, z przedmowy do tomiku wierszy L. Turkowskiego Talerz z jabłkami Pojezierze, Olsztyn 1975).
„(...) w opublikowanych wówczas dwóch najważniejszych tomikach poezji - „Krzyż na rozdrożu” (...) oraz „Krew ziemi” (...) jakość artystyczna utworów była (...) wyższego gatunku. Niejeden z drukowanych w tych zbiorach tekstów poetyckich można by dziś bez najmniejszej ujmy przedrukować ponownie, zwłaszcza z tych, które traktowały o osobliwościach Poznania i Wielkopolski i były utrzymane w tonacji szyderczych epigramatów lub buntowniczych elegii autosatyrycznych.”
(Feliks Fornalczyk: Świadomość dziedzictwa, Pojezierze, Olsztyn 1978, s. 15)